"Miałeś w sobie obraz życia, jakąś wiarę i jakieś żądanie, byłeś gotów do czynów, cierpień...ofiar a potem spostrzegłeś stopniowo, że świat nie żąda od ciebie ani czynów, ani ofiar, że życie nie jest heroicznym poematem z rolami bohaterów, lecz mieszczańską izbą, gdzie ludzi w pełni zadawala jedzenie, picie, robótka na drutach, partia tarota i radio."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz