Wrzucam tu zdjęcia własnej produkcji. Najróżniejsze, takie, od latających zwierząt, przez nie latające budynki. W większości ze Szczytna i okolic. (Wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione, dotyczy również Miejskiego Domu Kultury w Szczytnie.)
6.11.2010
"Zanim poznałem ciebie, moje życie było jak bezksiążycowa noc...I wtedy przecięłaś moje niebo niczym meteor i wszystko było w ogniu."
"I hear the silent voices I cannot hide
The gods leaves no choices so we all must die
Oh Achilles let the arrows fly."
Bardzo o kaczkach :)
"Gods of war I call you
My sword is by my side
I seek a life of honor
Free from all false pride"
Stare czasy stara szkoła. :)) gdybym umiał malować :)
gdybym umiał malować, to pracowałbym jako fizyczny w wykończeniówce, mieszał bym farbę majstrowi :)
"Przed Świtem Obudziłem Się By Żyć
Wplątany W Cudzą Pościel, W Cudze Sny
Pomiędzy Pożądaniem, A Rozkoszą Tkwi Dolina Nocy
Skazany Na Ponury Miejski Zgrzyt
Osnuty Prześcieradłem Brudnej Mgły
Chcąc Ukryć Się Przed Sobą Samym
Chlałem Wódę W Dusznym Barze
Lecz Przecież Bóg Dobrze Wie
Dlaczego Dławi Mnie Wstręt
Dlaczego Strach Nabiera Mocy I Zniewala Rozum
Na Pewno Każdy Choć Raz
Utracił Wiarę Jak Ja
Obym Nie Bliżej Stał
Sennego Dnia W Królestwie Mroku
Prorocy Porzygali Się I Śpią
Poeci Umierają W Grobach Strof
Anioły Śmierdzą Potem, Żrą Kiełbasę
Mają W Dupie Żywych
Zginęła W Niepokoju Wielkich Miast
Osnuta Huraganem Durnych Spraw
Maleńka Tajemnica - Bycia W Ciszy
Lub Po Prostu Bycia"
Coma
Jak bym umiał malować to pewnie tez by mi sięnie chiało ale tak mogło by to wyglądać jak bym się kiedyśogarnał
27.10.2010
wraca nowe
wraca nowe
wraca nowe
wraca nowe
wraca nowe
wraca nowe
12.10.2010
czarna seria
Czarna seria. cd.
"Samo w sobie, życie jest czystą kartką i staje się tym, co na niej namalujesz. Możesz namalować cierpienie, możesz namalować szczęście. Człowiek jest całkowicie wolny. I to jest jego piękno i chwała. Musisz sam siebie stwarzać, wszystko zależy od ciebie. Możesz stać się Buddą, albo Adolfem Hitlerem. Możesz mordować albo medytować. Możesz stać się wspaniałym rozkwitem świadomości albo możesz zamienić się w zautomatyzowanego robota. Ale pamiętaj! Jesteś za to odpowiedzialny - ty, tylko ty, i nikt poza tobą. Życie nie jest ani cierpieniem, ani szczęściem. Życie to czysta kartka i trzeba wykazać się dużą artystyczną inwencją."
Podał bym autora ale on się nie urodził.
Ps. nie wiem co na to gęsi
czarno biała seria :)
"Człowiek nie nauczył się jeszcze, jak poznać piękno samotności. Zawsze tęskni za kimś, zawsze pragnie być z kimś - z przyjacielem, z żoną, z mężem, z dzieckiem... z kimś. Stworzył więc społeczności, kluby, partie, ideologie, kościoły. U podstaw tego tkwi potrzeba, by jakoś zapomnieć o własnej samotności. Będąc powiązanym z tak wieloma tłumami próbujesz zapomnieć o czymś, co pojawia się natychmiast po zapadnięciu ciemności - o tym, że urodziłeś się samotny, że umrzesz samotny, że cokolwiek robisz - jesteś samotny."
Nie wiem jak ma się to do gęsi ale niech będzie ..:)
11.10.2010
Bliskość...
10.10.2010
Łabędź
Ptakiszon
"wstałem i poszedłem do łazienki. nie miałem ochoty patrzeć w lustro, ale spojrzałem. zobaczyłem na swojej twarzy przygnębienie i wyraz rezygnacji. wielkie ciemne wory pod oczami. pod małymi, tchórzliwymi oczkami, jak u szczura, kurwa, schwytanego przez kota. moja skóra wyglądała tak, jakby przestała się starać. jakby była zdegustowana tym, że należy do mnie. [...] wyglądałem obrzydliwie. [...] jesteśmy obrzydliwi, skazani na swoją nędzną egzystencję. jemy, pierdzimy, drapiemy się, uśmiechamy i obchodzimy święta."
C.B
Wiara, Nadzieja, Miłość ... By Czarls
"I jeszcze jedno: poprzez nędzę i dosłowność naszej fizjologii wyziera ze stronic ich prozy jakaś wyjątkowo intensywna afirmacja życia, szczególnie jaskrawo widoczna przez pryzmat ich stosunku do kobiet, miłości i seksu. Dlatego mylą się ci wszyscy, którzy tych pisarzy uznają za skandalistów. Ich proza w nie mniejszy stopniu wyraża adorację kobiety niż najpiękniejsze strofy piętnastowiecznej liryki prowansalskiej. Nie to jest bowiem najbardziej istotne, czy opiewa się różę wpiętą w suknię day swego serca, czy jej cipę. Może zmienić się język i obyczaj. Najważniejsza pozostaje jednak czystość i intensywność uczuć. Innymi słowy: wiara, nadzieja, miłość."
Bukowski
takie porobiłem dziwactwa
Kwiaty i tekst o dziwce :) Polskie Jin Jang - chleb i denaturat
"I wbrew pozorom wcale nie pogardzała tak bardzo mężczyznami, których nazywała swoimi klientami. W większości byli nieśmiali i potulni, cuchnęło im z ust i mieli poplamione moczem obszerne szorty. Tylko nieliczni byli brutalni i pijani i drapali ją po twarzy zarostem. W gruncie rzeczy zajmowali jednak bardzo niewielką część jej ciała, tylko usta i pochwę, kilka centymetrów sześciennych, które wynajmowała, żeby móc zapłacić za czynsz, jedzenie i eksploatację swojego forda (który czekał na wymianę skrzyni biegów). Resztę zachowywała dla siebie. Kiedy ktoś pytał ją o prostytucję, odpowiadała: „Mężczyźni sprzedają swoje ciała i umysły bankom i towarzystwom ubezpieczeniowym od rana do wieczora, sześć dni w tygodniu, przez całe życie. Ja oddaję moje ciało tylko na dwadzieścia minut, a potem robię, co chcę: idę na spacer, wypijam drinka, spotykam przyjaciół. I kto tu się bardziej prostytuuje?”
Mogę dziś każdego dnia obrabować bank albo najebać ślepego faceta a oni nigdy nie dowiedzą się, dlaczego.
"Kazdy wam powie, że nie jestem zbyt sympatycznym facetem. Nie znam tego słowa.Zawsze darzyłem podziwem szubrawców, ludzi wyjętych spod prawa, skurwysynów. Nie cierpię gładko ogolonych gogusiów na ciepłych posadkach, zawsze pod krawatem. Wole desperatów, ludzi o poszczerbionych zebach, pokrętnych umysłach i pokreconych życiorysach. Interesuja mnie, bo są pełni niespodzianek i gwałtownych wybuchów. Lubie też upadłe kobiety-pijane, przeklinające dziwki w opadających pończochach i tandetnym makijażu. bardziej interesują mnie zboczeńcy niz święci. w towarzystwie metów mogę się odprężyć. Nie przepadam za parwem, moralnościa, religią przepisami. Nie lubię być kształtowany pzrez społeczeństwo. Pewnego wieczoru piłem w swoim pokoju z Martym, byłym więźniem. Nie miałem pracy, ale tez i jej nie szukałem. Chciałem tylko siedzieć na bosaka w pokoju, popijac winko, rozmawiać-(..)-i śmiać się..."
C.Bukowski :)
Ta fota mnie popacała
"Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam gówno. Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny, Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. Tak się nie stanie."
F.C
wielkaucieczka z kadru
ptaki czesc dalsza
"Naszym jądrem jest szaleństwo. Nadrzędnym imperatywem - chęć zabijania. Moi drodzy, Darwin był zbyt uprzejmy, by powiedzieć, że rządzimy Ziemią nie dlatego, że jesteśmy najinteligentniejsi czy choćby najsilniejsi, ale dlatego, że zawsze byliśmy najbardziej szalonymi i żądnymi krwi skur****ami w naszej dżungli [...]."
12.09.2010
....
zachód słońca
mewy
Mewa.
"Ludzie mi ufają. Cały czas przychodzą do mnie mówiąc: „nie zawiedź mnie znowu”."
G.W.B
Myślałem że każdego dnia jestem coraz bardziej zażenowany światem który mnie otacza i w sobotę mi przeszło, bardziej już zażenowany być nie mogę, a jak czytam jeszcze słowa przywódcy kraju najmądrzejszego na świecie :(( Nawet zwykła menda spod monopolowego nie mówi takich debilizmów, tam się chyba wybiera największego kretyna.
8.08.2010
Mars Napada
"Nad Bałtykiem rozpostarli swoje skrzydła ludzie z Marsa
Atakować w taki sposób to jest jedna wielka farsa
Motłoch gapi się rozdziawion, nowej szuka podniety
Cywilizacya wroga z innej planety
W Gdyni zbiera się pospiesznie sztab kryzysowy
Albo anty, ryba psuje się od głowy
A każdy z prawem tutaj jest na bakier
John Malkovich jak grał Ruska to mówił "madier fakier"
Inwazja planetarna do plaży się zbliża
Tymczasem w sztabie w Gdyni jeden innym ubliżał
Co to był za film, co na nim wciąż się ruchali?
Tu za heroinę, panie, ludzie wszystko by oddali
Wszystkie deski obsikane, wszystkie kible obsrane
Jaki piękny jest nasz port, gdy się go widzi nad ranem
Wszystko tak poukładane, dużo dobrej roboty
Do portu się zbliżają z Marsa istoty"
K.S
to takie
" — Nie wiem, co mi się stało. Nie obraź się, ale czasem człowiek nabiera większej swobody przy kimś obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze zna. Skąd się to bierze?
Wzruszyłem ramionami.
— Pewnie dlatego, że obca osoba widzi nas takimi, jakimi jesteśmy, a nie takimi, jakimi staramy się jej wydać."
CRZ
9 Szwom głupoty (kolejnej) w nadziei na zmadrzenie
"Ziemia, po której stąpamy. Ogień, który nie wygasa w jej wnętrzu. Woda, z której wyszło wszelkie i bez której życie jest niemożliwe. Powietrze, którym oddychamy. Wystarczy wyciągnąć rękę, by nad nimi zapanować, zmusić do uległości. Magia jest wszędzie. Jest w powietrzu, w wodzie, w ziemi i w ogniu. I jest za drzwiami, które Koniunkcja Sfer przed nami zamknęła. Stamtąd, zza zamkniętych, magia niekiedy wyciąga rękę do nas. Po nas. Wiesz o tym, prawda? Poczułaś już dotknięcie magii, dotyk ręki zza zamkniętych drzwi. Dotyk ten każdego przepełnia strachem. Bo w każdym z nas jest Chaos i Ład, Dobro i Zło. Ale nad tym można i trzeba zapanować. Trzeba się tego nauczyć."
A.S
24.07.2010
cytat gruborurowy
" Zanim ostatni drakkar zniknął jak sen, a mgła spowiła wielką wodę
Na rozwścieczonym morzu piorunów trzask rozpoczął bitwę wśród ognistych fal
Zanim przedwiecznych drzew dopełnił się czas i Światowida odszedł cień zhańbiony
Krew i Nienawiść wiodły przez śmierć, chóralny jęk to ostatniej bitwy pieśń.
W Oddali Krzyż, znak nieczystej krwi rozsiewał zguby jad na wszystkie strony
Niezagrożony na tysiące lat krwi dumnej rasy pogardy wskazał szlak.
On nie umarł za Ciebie!
Lecz po to by Syjonu wiara zabiła nas
Bóg to Twoje sumienie!
To nie semicki fetysz, który nadstawia twarz.
Gdy biały człowiek swoich wyparł się wiar krzyżowych wypraw bratobójczym tonem
Krzyk podpalonych stosów w objęciach dnia aryjskim bogom obwieścił śmierci czas.
On nie umarł za Ciebie!
Lecz po to by Syjonu wiara zabiła nas
Bóg to Twoje sumienie!
To nie semicki fetysz, który nadstawia twarz.
On nie umarł za Ciebie!
Lecz po to by Syjonu wiara zabiła nas
Bóg to Twoje sumienie!
To nie semicki fetysz, który nadstawia twarz
Krzyż splamił Twój honor!
Wiecznego wojownika kłamstwem zamienił w psa
Nie wybaczaj nikomu!
Prawdziwa wiara krzyczy abyś bronił jej praw Zanim ostatni drakkar zniknął jak sen, a mgła spowiła wielką wodę Na rozwścieczonym morzu piorunów trzask rozpoczął bitwę wśród ognistych fal Zanim przedwiecznych drzew dopełnił się czas i Światowida odszedł cień zhańbiony Krew i Nienawiść wiodły przez śmierć, chóralny jęk to ostatniej bitwy pieśń. W Oddali Krzyż, znak nieczystej krwi rozsiewał zguby jad na wszystkie strony Niezagrożony na tysiące lat krwi dumnej rasy pogardy wskazał szlak. On nie umarł za Ciebie! Lecz po to by Syjonu wiara zabiła nas Bóg to Twoje sumienie! To nie semicki fetysz, który nadstawia twarz. Gdy biały człowiek swoich wyparł się wiar krzyżowych wypraw bratobójczym tonem Krzyk podpalonych stosów w objęciach dnia aryjskim bogom obwieścił śmierci czas. On nie umarł za Ciebie! Lecz po to by Syjonu wiara zabiła nas Bóg to Twoje sumienie! To nie semicki fetysz, który nadstawia twarz. On nie umarł za Ciebie! Lecz po to by Syjonu wiara zabiła nas Bóg to Twoje sumienie! To nie semicki fetysz, który nadstawia twarz Krzyż splamił Twój honor! Wiecznego wojownika kłamstwem zamienił w psa Nie wybaczaj nikomu! Prawdziwa wiara krzyczy abyś bronił jej praw ."
Honor.
10.05.2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)