14.03.2010

dom kwaśny


jak w tytule.

wschód kiedys rano


"Ci pierdu-dyrdu artyści tworzą za pomocą papieru i atramentu żywe, oddychające, trójwymiarowe postaci - kontynuował. Cudownie! Jakby ta planeta ni zdychała z powodu trzymiliardowego nadmiaru żywych, oddychających, trójwymiarowych postaci."

13.03.2010

Spaleni Słońcem...


"Brakiem wszystkich opowieści o Chrystusie, twierdził ów przybysz z Kosmosu, jest to, że Chrystus, który nie prezentował się zbyt okazale, był w rzeczywistości Synem Najpotężniejszej Istoty Wszechświata. Czytelnicy wiedzieli o tym od początku, toteż kiedy dochodzili do sceny ukrzyżowania, myśleli sobie to, co Rosewater odczytał na głos:
O rany, też sobie wybrali faceta do linczowania.!
Za tą myślą jak cień szła inna: są inni faceci, których można linczować. Jacy ? Tacy, którzy nie mają pleców. Zdarza się.

Przybysz z Kosmosu podarował Ziemianom nową Ewangelię. Jezus był w niej naprawdę nikim i stał ością w gardle wielu facetom, którzy mieli znacznie lepsze plecy niż on. Mimo to nadal głosił wszystkie te cudowne i zagadkowe rzeczy, które znamy z innych Ewangelii.
Tak więc pewnego dnia ludzie zabawili się, przybijając go do krzyża i wkopując ten krzyż w ziemię. Uczestnicy linczu byli przekonani, że sprawa nie wywoła żadnych następstw. Czytelnik powinien być również o tym przekonany, ponieważ nowa Ewangelia podkreślała przy każdej okazji, że Jezus był nikim.
I nagle, na chwilę przed śmiercią tego włóczęgi, rozwarły się niebiosa wśród grzmotów i błyskawic i rozległ się głos Boga. Bóg powiedział ludziom, że adoptuje tego włóczęgę, czyniąc go swoim synem i dając mu wszelka władzę i przywileje Syna Stwórcy Wszechświata na wsze czasy. I powiedział Bóg, że od tej chwili będzie karał okrutnie każdego, kto spróbuje się znęcać nad jakimś biedakiem, który nie ma pleców".

Arbeit maht ...


W tyrze jest różnie, zwykle długo, nudno i bez sensu, ale kiedyś udało mi się rzucić okiem przez okno tak przed 8 rano i ... zaropiałe oczy Boga zostały uzdrowione.

Krzykliwy Łabędź


Są też takie łabędzie ,które nie potrafią być cicho.. :)

12.03.2010

Kaczuchy śmierdziuchy i inne mewy


Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami. Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia. Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nie wpadły na to, że robią szampana.