31.07.2011


"Przejdę, przejdę, myślał Red. Nie pierwszy raz, przecież przez całe życie właśnie tak, po szyję w gównie, a nad głową pioruny, zawsze tak było... "

:Najpierw następuje szok, który paraliżuje całe społeczeństwo. Zamach stanu, bombardowania, wojna, krach ekonomiczny. A kiedy społeczeństwo zostanie przez ten szok sparaliżowane, niezwłocznie pojawiają się chicagowscy chłopcy albo ich uczniowie i kładą na stole swoje uniwersalne recepty: otwarcie gospodarki, deregulacja, prywatyzacja, obniżenie podatków. Jeżeli mimo szoku ktoś zaprotestuje, to albo trafia za kraty – jak w Chile czy Argentynie – albo dostaje łatkę komunisty, więc zamiast brać udział w debacie gospodarczej, musi się tłumaczyć ze zbrodni Stalina i Mao. Dzięki temu fundamentaliści rynkowi ze szkoły chicagowskiej mogą całkiem bezkarnie przedstawiać siebie jako jedynych obrońców wolności i wmawiać wszystkim, że jedyną ekonomią rynkową jest ekonomia rynkowego fundamentalizmu. "
N. K

"Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach. Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami. Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam gówno. Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny, Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc, że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu. Tak się nie stanie."

„Kiedy idziesz do ZOO, zawsze bierz z sobą coś dla zwierząt - nawet jeżeli wszędzie wiszą tabliczki z napisem “NIE KARMIĆ…”. Na pewno nie powiesiły ich zwierzęta”.

„Bo ja codziennie wierzę, że jutro będzie lepiej. Na pewno. Bo jutro na pewno stanie się coś dobrego. Trzeba tylko przetrzymać dziś. I to nic, że najczęściej jutro nie było lepiej i jutro zamieniało się w kolejne jutro. Ale ja wiem, że kiedyś na pewno nastąpi to lepsze jutro. Trzeba tylko poczekać.”

Wyscig szczurów w wersji lotniczej


"Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe."

25.07.2011

letnie impresje dżezowe


"Najgłębiej śpią nie ci o czystym sumieniu, ale ci, co od urodzenia nie mają żadnego."
B.A

21.07.2011

Znajdź 10 szczegółów różniących to zdjęcie mewy od wcześniejszego, dla najszybszych nagroda słoik butaprenu.


"Trzeba oderwać się od szumów świata i wniknąć w samego siebie. Oto jestem: moje ramię, moja dłoń, moje palce, mój paznokieć. Cząstka mojego ciała, które stanowi harmonijną jedność. Ta jedność nie kończy się obrysem kształtu: tworzę wspólnotę z kamieniem, na którym siedzę, z trawą, której dotykam, z powietrzem wypełniającym mi płuca, z pejzażem wokół. Jestem sobą i jednocześnie drzewem, słońcem, ptakiem, ziemią. Ja, składnik nieogarnionej, pulsującej, doskonałej natury."
A.M


Taka rozkmina mi się przytrafiła, jak to jest, że jedyna grupa ludzi, która interesuje się losem Naszej Planety, ekologią i takimi rzeczami są w większości Punole, anarchiści, czy trzeba być "no future", żeby zrozumieć coś więcej? Czy trzeba słuchać "Ulicznego opryszka" :) żeby skumać, że produkcja mięsa opiera się na rzezi milionów istnień, że w imię pieniędzy i coraz większej konsumpcji zasyfiamy świat do okoła, a przecież ziemia nie jest nieskończona. Czy nasrałbyś we własnym pokoju?

Przemówienie z dnia siódmego roku bieżącego


"Wolność po co wam wolność macie przecież telewizję"

Dnia wczorajszego za swoje zasługi Gagarin uzyskał status "wolnego", korzystaj z wolności, trzymam kciuki :) "lataj nisko i powoli" :)
Opis wczorajszego doświadczenia : Gagarin zachował się jak prawdziwy imprezowicz, dostał wiatru w skrzydła i tyle go widzieli:) mam nadzieje, że "rzuci go na 3 dni do Radomia", a mi pozostaje mieć nadzieje, że któryś z tych przelatujących z wielkim świstem podniebnych szaleńców to Gagarin i w ramach podziękowania może obsra kogoś innego :)

"Powietrzem natchnione kości
Ruszają piórami w pogórzu
Jak lekko na wysokości
W niebieskim ślizgać się kurzu

Świrem jak igłą zakłutą
Wdziobać się w obłok puszyście
O cienka wysoka nuto
Chwiejąca się w ametyście

Kropeczko w niebie cieknąca
Śmigłym, powiewnym zygzakiem
Aż oczy bolą od słońca
Jakże to można być ptakiem

Jak żywić się, najeść w chmurach
I popić wiatru posoką
Jak można na małych piórach
Latać tak bardzo wysoko"

20.07.2011

"ręce pełne robota"


"Od najmłodszych lat szkolił mnie, jak być złym. Wyrywanie skrzydeł muchom, zatruwanie wody... robiłem to już w przedszkolu. Chyba wszyscy mieliśmy szczęście, że ojciec zainscenizował własną śmierć, zanim doszło do nauki gwałcenia i grabieży, bo inaczej nikt nie byłby bezpieczny"

Beneficjenci splędoru :)


"Jestem robotem zapierd..am w sobotę,
jestem robotem nie ma później nie ma potem"

Gościnnie :)


„- A było to tak. Rozdawał Allah życie i dawał wszystkim zwierzętom po pięćdziesiąt lat, że niby wystarczy. A człowiek przyszedł ostatni i Allah miał dla niego już tylko dwadzieścia pięć. (...) Obraził się człowiek: mało! Allah powiada: wystarczy. A człowiek swoje: mało! No to idź, mówi Allah, i poproś, może ci kto odda ze swoich. Poszedł człowiek, spotkał konia. "Słuchaj - mówi - dostałem za krótkie życie. Odstąp mi trochę lat." - "Proszę, weź sobie dwadzieścia pięć." Poszedł dalej, spotkał psa. "Ty, pies, odstąp mi trochę lat życia!" - "Proszę, weź sobie dwadzieścia pięć." Poszedł dalej. Małpa. Ona też odstąpiła mu dwadzieścia pięć. Wrócił do Allaha. A Allah mówi tak: "Sam zadecydowałeś. Przez pierwsze dwadzieścia pięć lat życia będziesz żyć jak człowiek. Drugie dwadzieścia pięć będziesz harować jak koń. Trzecie dwadzieścia pięć będziesz szczekać jak pies. A przez ostatnie dwadzieścia pięć lat będą się z ciebie śmiać jak z małpy...”

„(...) człowiek może przekroczyć granicę śmierci, choć jego ciało jeszcze żyje. Krew jeszcze krąży, soki żołądkowe jeszcze trawią, ale psychicznie jesteś już martwy. I przeżyłeś samą śmierć. Na wszystko patrzysz jakby z grobu, beznamiętnie. (...) Obojętniejesz, niczego nie chcesz zmieniać, naprawiać., niczego ci nie żal. Powiedziałbym nawet, że to stan naturalnej równowagi.”
A.S

Taka seria powrót do podstaw :)


"(...) - Czytałam w twoich fusach od herbaty, pamiętasz, Nocny Łowco? Nie zakochałeś się jeszcze w niewłaściwej osobie?
- Niestety, Damo Nieba, moją jedyną prawdziwą miłością pozostaję ja sam.
Dorothea wybuchnęła śmiechem.
- Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
- Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej."
C.C

Kilka zdjęć z szuflady


"(...)Chłopiec już nigdy więcej nie płakał i nigdy nie zapomniał tego, czego się nauczył: że kochać to niszczyć i że być kochanym to znaczy być zniszczonym."
C.C

10.07.2011

Sprzedam sokoła wersja podstawowa. :)) w sumie 2 sokoły


"To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki znam, to ten, że się jest pszczołą."

Na pierwszym planie "Gagarin" (pokonany przez siłę grawitacji) w tle "Jurgens" ( w lepszym stanie) sprzedam oba, wściekłe sokoły karmione ludzkim mięsem, waleczniejsze niż pitbule.

Wyrósłby na pieknego sokoła, gdyby nie był jerzykiem :)


"Powiadają, że nie uda ci się zaprzyjaźnić z sokołem, jeśli sam nim nie jesteś: samotnym, przelotnie tylko goszczącym na tej ziemi [...]. Sokół nie spłaca miłosnych ani moralnych długów."
S. K