25.04.2011

i klasycznie.


najbardziej klasycznie pod słońcem. Chyba już tysięczny raz.

wódka dziwki i lasery


"Lekceważąco i w dodatku tak jakoś źle patrzą, naśmiewają się, znieważają i na cały głos wrzeszczą Hej, ile bierzesz?" albo "Te, za ile zrobisz mi laskę?, wybacz wyrażenie. Przecież jesteśmy ludźmi (płacze), nie zwierzętami. Tak się nie robi, wielu ludzi powinno sobie uświadomić, że my, co tu stoimy, też mamy duszę, wiesz? Zamkniętą na klucz w szufladzie. Z biegiem czasu kolejne sytuacje stopniowo zmuszają naszą duszę do ukrywania się coraz głębiej, ale nadal ją mamy, mimo że wielu ludzi myśli, że nie, my nadal ją mamy. I jesteśmy bardziej wrażliwe niż wiele kobiet i bardziej wrażliwe niż ludzie myślą, ponieważ cierpimy z braku czułości, wiesz? Dlatego tak wiele z nas ma alfonsa, te skurwysyny potrafią to wykorzystać, wiedząc, że brakuje nam czułości."
z neta

W poszukiwaniu epickiego pierdolnięcia


"Jesteśmy jak dziwka. Mieli marzenia warte miliony, ale też dali dupy za marne grosze"

Garfild :)


"Ci, którzy mają umysły pełne dysharmonii i niezgody, są z góry przegrani. Zatem
w jaki sposób można oczyścić swój umysł i serce? Jak pozostawać w harmonii z całą
naturą. Najpierw powinieneś uczynić serce Boga swoim sercem. Bóg -to Wielka
Miłość, Wszechobecność w każdym miejscu i czasie. W miłości nie ma niezgody.
Miłość nie ma wrogów. Umysł przyjmujący możliwość istnienia wroga nie pozostaje
w zgodzie z wolą Boga. Ci, którzy się z tym nie zgadzają, nie mogą pozostawać
w harmonii z Wszechświatem. Ich budo jest destrukcyjne, a nie konstruktywne.
Zatem realizowanie w technikach, wygrywanie i przegrywanie nie jest prawdziwym
budo. Prawdziwe budo nie zna porażki: -”niepokonany” -oznacza tu „nigdy nie
walczący”.
M.U

W związku z jego śmiercią kilka jego cytatów


"Bądźcie przekonani, że Bóg żyje w każdej istocie. Nie ma takiego miejsca, gdzie nie byłoby Boga, ale nie zobaczycie Go, dopóki będzie w was żyło poczucie “ja” – ego. Ego postrzega wielość. Gdy tylko zrozumiecie, że ja i wy to jedno, wszędzie będziecie dostrzegać jedność; tylko ta jedność jest wieczna i niezmienna."

O Bogu świetach i barankach :)


„Wiedz, że jesteś Bogiem i z tego stanu stałeś się ludzkim bytem.
W końcu powrócisz do swego źródła.
Nie traktuj Boga jako czegoś odrębnego i różnego od siebie.
Bóg naprawdę jest w tobie.
S.B

problem 2


""Zamknij pięć szympansów w jednym pokoju. Pod sufitem powieś banana i ustaw pod nim drabinę. Zainstaluj system, który wyleje lodowatą wodę w pokoju, jeśli szympans zacznie wchodzić po drabinie. Zwierzęta szybko pojmą, że trzeba omijać ją z daleka. Po jakimś czasie wyłącz system polewania wodą. Teraz zastąp jednego szympansa nowym. Ten wejdzie na drabinę po banana i od razu oberwie od innych. Zastąp kolejnego ze starych szympansów nowym. Ten dostanie lanie. Najmocniej będzie bił ostatnio wprowadzony. Kontynuuj wymianę, aż w pokoju zostaną tylko nowe szympansy. Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się próbował wspinać na drabinę, a ten, co spróbuje, oberwie od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie, dlaczego.
Tak rodzi się funkcjonowanie i kultura firmy."
Duży format.

taki problem


"Jeśli myślisz, że produkcja dóbr może trwać nieprzerwanie, to albo jesteś debilem albo ekonomistą. Problem polega na tym, że coraz więcej ludzi to ekonomiści."
Spisek żarówkowy.

20.04.2011

Kogo by tam wysłać??


"Może już nie pytasz szeroko otwartymi oczami dziecka, które dostało niespodziewanie w twarz: dlaczego? Teraz, gdy spotyka cię jakaś radość, już wiesz, że przyjdzie wyrównanie - cierpienie. Zaobserwowałeś może jeszcze coś więcej. Że w życiu istnieje prawo serii: są okresy, gdy jest cudownie. Wtedy trawa jest zielona i niebo niebieskie, i słońce świeci albo jest urocza mgła. Ludzie są dobrzy, wszystko układa się planowo, nie masz wątpliwości, że warto żyć.

Po nich przychodzi wyrównanie: złe dni, pełne cierpienia. Wtedy świat jest szary, a ludzie są jak wilki. Budzisz się z bólem głowy. Dowiadujesz się o plotkach, jakie na twój temat krążą. Przełożony robi ci nieuzasadnione wymówki. Niczego nie możesz załatwić. Bezskutecznie oczekujesz na list. Czujesz się stary.

Nie ty jeden. Nie tylko dziś. Nie ma takiej epoki, nie ma bogactwa tak wielkiego ani nędzy tak podłej, nie ma stanowiska tak wysokiego ani tak niskiego, nie uchroni człowieka ani modrość, ani głupota - przed cierpieniem.

Byleś umiał przyjąć cierpienie jak krzyż, który prowadzi do zmartwychwstania."

M.M

historia o zachodzie księżyca :)


"W rzeczywistości żadne „ja”, nawet najbardziej naiwne, nie jest jednością, lecz bardzo zróżnicowanym światem, małym gwiaździstym niebem, chaosem form, stopni i stanów, dziedzicznych obciążeń i możliwości. Każda jednostka dąży do uznania tego chaosu za jedność i mówi o swoim „ja”, jak gdyby ono było zjawiskiem prostym, zdecydowanie ukształtowanym, jasno nakreślonym; ale jest to złudzenie, właściwe każdemu człowiekowi, nawet najdoskonalszemu, jest – jak się zdaje – pewną koniecznością, postulatem życia, tak jak oddychanie i jedzenie."
H.H

Się biją. Bo jeden jest zmeczony wędrówką.


"Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas."
Z.M

16.04.2011

the mosquitos


"Co w naszej tradycji i kulturze z tego pozostało? Na pewno realizowana przez większość z nas
potrzeba znęcania się nad swoim ciałem. To najbardziej powszechny przejaw manowców inicjacji
w naszych czasach. Jako młodzi chłopcy przeczuwamy, że aby stać się wojownikiem i wyjść z
kręgu matczynej opieki, trzeba wykazać się dzielnością. Niestety, nazbyt często przybiera to formy
pokraczne i żałosne. Na przykład w wieku lat siedmiu czy ośmiu zaczynamy palić papierosy,
wąchać coś trującego czy pić alkohol. Potem przez resztę życia nasze wyścigi polegają na tym, kto
więcej wypali i kto więcej wypije, a mimo to się nie przewróci, albo, kto szybko wytrzeźwieje, albo,
kogo mniej głowa boli. Może być też odwrotnie:, kogo bardziej głowa boli, kto jest bardziej zatruty.
„Ile potrafię wypić, ile wypalić dziennie papierosów, ile nie spać albo ile pracować bez
odpoczynku." Czerpiemy z takich wyczynów poczucie siły, dumy i przewagi nad innymi. W końcu
umieramy na zawał przed czterdziestką, ale przynajmniej na polu chwały.
Znęcanie się nad własnym ciałem jest niewątpliwie poronną formą inicjacji, nie dającą
satysfakcji i przeradzającą się w uzależnienie, w swoistą kompulsję inicjacyjną. Ze względu na to,
że poprzeczka musi iść w górę, zachowujemy się, coraz bardziej autodestrukcyjnie. Doprowadzamy
się do wyczerpania, zatrucia i giniemy zbyt wcześnie w walce, w której jedynym przeciwnikiem jest
nasza własna niedojrzałość. Taka realizacja archetypu wojownika jest w istocie zasmucająca."
Wojciech Eichelberger

:)


"Robert Bly w swojej książce „Żelazny Jan" zwraca uwagę, że 200 lat temu, czyli na początku ery
industrialnej, zaczął się na skalę masową proces, który nazywamy tu zdradzaniem synów przez
ojców. Nie wynikało to - jak się zdaje - z dziedziczonych deficytów ani ograniczeń. Zostało
wymuszone sytuacją ekonomiczną i nową organizacją pracy. Ojcowie pracowali w ogromnych
fabrykach, wykonywali pracę dziwną, często poniżającą. Bywało, że wkręcali trzy śrubki w drzwi
samochodu przez całe swoje zawodowe życie. Nie mieli, czym pochwalić się synom, w dodatku
pracowali przez całe dnie i noce. Synowie stracili kontakt z ojcami, z tym, jak pracują i jak żyją
mężczyźni, z tym, co mężczyźni powinni wiedzieć i potrafić.
Zostaliśmy rzuceni w objęcia osamotnionych, przepracowanych matek, które musiały przejąć
cały trud wychowywania dzieci. W efekcie większość z nas ma nadmiernie rozbudowany
wewnętrzny aspekt kobiecy. Nie byłaby to wielka szkoda, gdyby nie fakt, że z reguły doświadczamy
bardzo trudnego wymiaru kobiecości: przemęczonej, zniecierpliwionej, nie kontrolującej swoich
emocji matki albo matki nadmiernie opiekuńczej, uległej i bezradnej.
Z jednej strony, jako dorastający mężczyźni, zostajemy pozbawieni archetypowego wzoru
męskiego, z drugiej doświadczamy nadmiaru negatywnej strony kobiecości. Te dwa składniki
naszej wewnętrznej konstrukcji decydują o tym, że tak trudno nam być z kobietami. Długoletni
kontakt z matką nauczył nas wprawdzie być z nimi, ale w szczególny sposób. Znosić je, tolerować,
unikać, radzić sobie. W kontakcie z matką nie nauczyliśmy się budowania dobrych, ciekawych i
głębokich związków. Znacznie częściej, zamiast szkoły budowania i tworzenia, przechodziliśmy
szkołę przetrwania. Potem trudno nam wzbogacać, twórczo rozwijać i wzmacniać nasze partnerskie
relacje. Potrafimy albo opiekować się kobietami, albo od nich uciekać."
Wojciech Eichelberger

kolejne ptaki z tej samej paki


"Nie potrafię siedzieć spokojnie i patrzeć, jak ktoś tyra za dwóch. Muszę wtedy wstać i pilnować roboty, krążyć wokół tytana pracy z rękami w kieszeniach i udzielać mu wskazówek. Taką już mam czynną naturę."
J.K.J

4.04.2011

A to nie moje są slowa to znana madrośc ludowa


Jeśli przysłowia są mądrością narodu to co za naród wymyślił przysłowie :" gapić sie jak szpak w piz.." i co to w ogóle ma wspólnego z czymkolwiek ??? i o jakiej mądrości to świadczy.

opis nie pasuje do obrazka


"Chętnie idziemy śladem mistyków, ponieważ wierzymy, że wiedzą, dokąd idą. Ale oni też błądzą. Tyle że błądzą mistycznie, mrocznie, tajemniczo – i to nas wciąga." R.K

Melancholijnie


"Wystarczy wyciągnąć rękę, aby objąć dziewczynę, ale wystarczy także przejść kilka kroków, aby pochylić się nad trumną, a między tym co jest najpiękniejszym życiem, a tym, co jest najokrutniejszą śmiercią – jesteśmy my." R.K

gdzie nam bliżej ?


"Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia."
R.K

kolejne dżewo


"Człowiek napotkawszy przeszkodę, której nie może zniszczyć - zaczyna niszczyć samego siebie"
R.K

Łabędziozaurus Rex


"Bóg nie zsyła na nas niczego ponad to,
czemu nie moglibyśmy podołać.
Czasami jednak już na starcie ubolewamy
nad własnym losem, a plany i marzenia oddajemy bez walki."