3.05.2010


"W końcu dawno już przestałem pisać te moje naiwne wiersze, w których mówiłem kobietom, że są wolne i że jeśli chcą, mogą do mnie wrócić albo iść swoją drogą. Nie. To minęło. Teraz od lat nie oczekuję już niczego. Niczego, absolutnie niczego. Ani od kobiet, ani od przyjaciół, ani od samego siebie. Od nikogo."

3 komentarze:

  1. "Brudna trylogia o Hawanie" nie mogłem się powstrzymać.. :) Pedro Juan Gutiérrez

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jeśli masz jakieś własne idee - nawet jeśli jest ich niewiele - powinieneś zrozumieć, że wciąż będziesz spotykać różnych strasznych ludzi, którzy będą próbowali ci przeszkadzać, dołować cię i „uświadamiać”, że opowiadasz bzdury, że musisz unikać takiego czy innego gościa, bo to wariat, pedał, aspołeczny typ albo zwykły bęcwał, tamten znów to onanista, zboczeniec i podglądacz, jeszcze inny to zaboboniarz, spirytysta lub ćpun. Masz też uważać na wszystkie kurwy, nimfomanki, lesby i inne wyzwolone bezwstydnice. Sprowadzają ci cały świat do kilku hybryd, do garstki nudnych, monotonnych, bezpłciowych i „doskonałych” osób. Chcą z ciebie zrobić gówno: gościa, który odrzuca każdą inność. Masz się zaprzedać jednej jedynej sekcie, a całą resztę spuścić z wodą.
    Będą ci mówić: „Takie jest życie, mój drogi. Selekcja i eliminacja. My posiedliśmy prawdę. Inni niech się w dupę ugryzą”. Jeśli będą ci to wbijać do głowy przez trzydzieści pięć lat, a potem nagle zostaniesz sam, uznasz się za najlepszego. Cholernie dużo stracisz. Stracisz coś najpiękniejszego w życiu: radość z różnorodności i z zaakceptowania faktu, że nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Że dzięki temu może ominąć nas nuda." Tak jak to :)))

    OdpowiedzUsuń