24.01.2011

Brak pomysłu na zdjęcie, ideą przewodnia tego bloga..


"Z przykrością stwierdzam, że przez ostatnie 6 lat mojego, życia zgłębiałem wiedzę dotyczącą życia na ziemi, wiedzę o przyrodzie, siłach i motywach jej działania. Nie zauważyłem nawet kiedy przestało nam na niej zależeć, to musiało stać się bardzo szybko, pochłonięci pochłanianiem, pozbawieni głębszej refleksji nad samymi sobą nie potrafimy już myśleć, nie potrafimy nie myśleć, cały wachlarz naszych zachowań sprowadza się w zasadzie do jednego... Naga małpa potrafi położyć na wszystko kalafior i poświęcić swoje życie dla kilku bananów"
Norman Bender "Buddyjski wodzirej"

Dla mnie osobiście szczytowym osiągnięciem konsumpcji jest zdanie gubernatora Arnolda z czasów gdy bardzo był wkręcony w soje hobby :" Jeśli ktoś by mi powiedział, że jak zjem kilogram gówna to mi pójdzie w mięśnie, to bym zjadł"
Więcej za wszelką cenę.

1 komentarz:

  1. o widzę, że cytujesz Normana Bendera. faktycznie, "Buddyjski wodzirej" to jedna z lepszych książek tego typu. Rozwój ducha i umysłu połączony rozwijaniem swoich predyspozycji fizycznych. na pewno czyta się to lepiej niż tego pedała Coelho. plus to Vonnegutowskie, bym powiedeział, poczucie humoru. chociaż jakoś bardzo mało ludzi kuma tego typa, aż dziwne

    OdpowiedzUsuń